Opis forum
I właśnie dobrze, że ich jest więcej. Łatwiej trafić na fraga. Pomyśl, jak oni się muszą wkurwiać.
- Ty.. Widziałeś gdzieś jakieś fragi?
- Nie. A Ty?
- Ja też nie, ale gdzieś kogoś widziano?
- Ty? No nie mów? Serio? Czy to plotka?
- Ja tam nie wiem, ale muszę chyba iść coś zarobić, bo już mi się kasa na soe kończy.
- No. Mi też. Przejebane.
- No. A najgorsze jest to, że jak sobie gdzieś stanę, to zawsze jakoś się pojawiają i mnie zajebują.
- Tia. Już tylko w miastach można bezpiecznie stać.
Offline
120130 napisał:
Boscy jesteśmy tylko ... ich jest wiecje płakać się chce jak słyszę takie teksty. Dobra koniec gadki i wracamy do fragowania na respie
Problem jest tylko wtedy, gdy wiecej jest HSow i niektorych pretkow. Reszta naszych wrogow to miecho armatnie ktore wycina sie na luzaku niezaleznie od tego ile go stoi na kupie.
Offline
eh ale nie poruszajmy tematu materialu treningowego takie klany sa jak worki treningowe ze nawet oddac nie potrafia
Offline
heheh jeszcze troche mniej nas będzie grać a teksty W4syla w stylu WTT fragi będą na porzadku dziennym (nie wymyśliłam tego )
Offline
Zresztą i tak wczoraj było dobrze bo sporo osób było i to już jest coś to jest znak że nikt o nas nie zapomniał A wiadomo że teraz najważniejszy moment w roku szkolnym
Offline
Ja juz mam szkole z glowy wywalczylem nawiazujac do wojen hmmmm jak zobaczylem ile sie tego narobilo to sie za glowe zlapalem ale kuwa jezeli mamy wojne z klanem gdzie sam (z sumonem) klepie 2 nukow to oby wiecej takich warow poza ty nawet na hs i preto mi sie fragi coraz lepiej wbija.... moze i faktycznie by z czegos zrezygnowac bo co za duzo to nie zdrowo. Tutaj pojawia sie nowy dylemat bo z wojny z heat nie zrezygnujemy raczej na bank zas ztymi innymi klananmi to az sie chce poganiac. Ale i herkules dupa kiedy wrogow kupa qrde namotalem namotalem i tyle...
Offline
Marudzicie. Składa się dobre, zgrane party. Porządnego buffera lub 2. Wszyscy na ts. Rozsądny dowódca, bezwarunkowe posłuszeństwo i można jechać nawet całe stada wrogów. Przypomina mi się, jak to na którymś siege siedzieliśmy w dion w 5 osób bodajże. Co chwilę jakiś wypad, kilka zgonów i powrót do miasta. Natłukliśmy wtedy nawet nie wiem ile fragów. A wrogów było kilkudziesięciu.
Offline